Dziś po 9 rano wyjechaliśmy do Filipowa na zakupy. Po przejechaniu około 200 metrów od naszego domu zauważyłem wystający z drogi kawałek żelaza. Miałem szczęście, że udało mi się go w porę zauważyć i nie najechać kołem.
Ominąłem to bokiem, zatrzymałem samochód parę metrów dalej i poszedłem zobaczyć co to takiego. Z drogi wystawał kawał blachy o wymiarach 15 x 5 cm o grubości 4 mm. Najwyraźniej "znalazł się tam" niezbyt długo przed naszym wyjazdem, bo piasek przy żelazie był jeszcze trochę mokry, nie całkiem wyschnięty.
Usunąłem żelastwo z drogi i włożyłem do samochodu. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zauważyłem kolejny metalowy przedmiot na drodze. Był to fragment wygiętego łukowato metalowego pręta 10 x 1,5 x 0,5 cm.
Co ciekawe, nie leżał na płask ale był ustawiony ostrymi końcami do góry.
Usytuowanie obu kawałków żelaza nie wyglądało na przypadkowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz